Producent: Miss Sporty
Produkt: Clubbing Color - 320
KWC: 2,99 / 5
Zapach: Niestety capi zmywaczem...
Kolor: Ach, mogła bym o nim wiesze pisać ;) A tak na serio, cudowny odcień niebieskiego. Przypomina mi kobalt, lekko przełamany jaśniejszym kolorem np. lapis-lazuli.
Konsystencja: Gdy go kupimy jest płynna. Powiem nawet, że za rzadka. Po paru, myślę że ok. 4 użyciach, jest idealna. Niestety gdy zbliżamy się do połowy opakowania, zaczyna gęstnieć, kleić się. Sprawia trudności i malowaniu.
Trwałość: Na moim z natury słabych paznokciach, nie wymagam cudów. Bez niczego (bazy i topu) ok. 1 dzień na rękach. Na nogach do 2 tyg ;) Z całym 'przygotowaniem' trzyma się ok. 3 dni.
Krycie: Po kilku użyciach, gdy zgęstnieje, wystarczy jedna warstwa umiejętnie nałożona. Po dwóch jest idealny kolor.
Opakowanie: Wszystkim znana, ładna, mała , szklana buteleczka.
Pędzelek: Duży. Na moje małe pazurki wystarczą dwa pociągnięcia i płytka jest pomalowana.
Cena: Ok. 6 zł, czasem w promocji za ok. 5 zł
Gdzie kupić: Rossmann, osiedlowe drogerię.
Czy kupie ponownie: TAK ! Gości on u mnie od 2 lat (dosłownie, używam tylko latem). To moja 4 buteleczka i na pewno nie ostatnia.
OCENA: 8/10
XOXO
Kasia
Bardzo ładny kolorek, uwielbiam niebieskości na pazurach ;)
OdpowiedzUsuńJa tylko niektóre odcienie, a ten na pewno się do nich zalicza :D
Usuńbaaardzo ładny odcień ;-)
OdpowiedzUsuńmam podobny od golden rose! ;)
A jaki nr ? Ja szukam czegoś podobnego, więc może GR się u mnie sprawdzi :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkolor niczego sobie, ale bardzo nie lubię tej firmy. Pamiętam, jak używałam właśnie lakierów Miss Sporty i po jakimś czasie odbarwiły mi się paznokcie, były okropne, żółte :( leczyłam je ponad rok lakierami firmy Scholl i Eveline.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy blog.
oneironautyka-ld.blogspot.com