27 czerwca 2012

Leniwy weekend...

Ostatni weekend wakacji musiał być leniwy... InStyle, ogromniasta kawa w kubku MM, porządkowanie kalendarza "szkolnego" i mój ukochany film Woody'iego Allena "O północy w Paryżu". 



Czy tylko ja mam wrażenie, że 5 zł za takie gazety to zdzierstwo, szczególnie patrząc na treść czasopisma.. ?


Nie dość, że film przekazuje nam przepiękny Paryż dniem i nocą, słoneczny i deszczowy to opowiada o nieziemskiej (dosłownie :D) historii pisarza, który przenosi się do jego ukochanych lat 20 własnie w Paryżu. 






Byłam na tym filmie podajże w październiku w sieci kin studenckich i po 8 miesiącach oglądając go z kawą oraz bitą śmietaną dalej robi na mnie ogromnie, pozytywne wrażenie.
Nie powiem wam nic więcej, ale mam nadzieje, że narobiłam "smaka" :))


Weekend nie był zbyt słoneczny, ale to nic. Na szczęście u mnie w domu nigdy nie brakuje czekolady. W różnej postaci, jak na przykład : w tabliczkach, w słoiczkach czy np  wiórki na kawie. Ale żeby nie było, że mój jadłospis opiera się tylko na takich wstrętnych kaloriach, pochwale się zdrowymi owocami : mniaaam <3




XOXO 
Kasia 

3 komentarze:

  1. Akurat ten obraz Woodyego Allena to nie wyżyny ale i tak kocham wszystko co wychodzi spod jego rąk i oka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei kocham wszystko, w czym gra Marion Cotillard i jak dobrze widzę, to tu także jest. Obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już tylko od czasu do czasu skuszę się na jakąś gazetę modową. Rzeczywiście szkoda kasy na reklamy i art sponsorowane ;)

    OdpowiedzUsuń