26 września 2012

Najczęściej używane rzeczy LATEM 2012 :)

Jako, że lato już za nami postanowiłam nadrobić wszystkie zaległości. No i tak dopatrzyłam się tego TAGu. Chociaż lubię jesień już mi się tęskni za latem, ehh niestety. Miłego czytania ;)



PYTANIA:

1. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANY LAKIER DO PAZNOKCI
Jest to zdecydowanie lakier z Miss Sporty o którym pisałam TU. Mój ulubieniec już od 2 lat. Gościł zarówno na rękach jak i nogach. Pięknie wygląda do opalonej, skóry. Na nogach trzymał się ok. 2 tyg maksymalnie. Na rękach to jednak 3 dniowa historia. 



2. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANY PRODUKT DO WŁOSÓW
Na ogół nie używałam niczego. Żadnych pianek, lakierów itp. Za to nie wyobrażam sobie życia bez suszarki. Nie mam "porządnej" suszarki tylko zwykła z niestety wyłącznie ciepłym nawiewem. Pracuję nad zakupem nowej suszarki,ale nie nic z tego nie wyszło jak na razie.




3. NAJCZĘŚCIEJ NOSZONA TOREBKA

W mojej ukochanej, musztardowej urwałam rączkę (chyba za dużo nosiłam rzeczy w wakacje ^^) To mój zakup z sierpnia, ale już w wakacje bardzo się polubiłyśmy. Zresztą do dziś ją kocham. 



4. NAJCZĘŚCIEJ NOSZONE BUTY 
A tu pustka.. Miałam 3 pary, żadne nie przeżyły wakacji. Pierwsze japonki białe, potem sandałki z kamieniami i ostatnie sandały w kolorze karmelu. Żadne nie były droższe niż 50 zł (może dlatego nie przeżyły wakacji?)

5. NAJCZĘŚCIEJ NOSZONE AKCESORIA

Jest to moja ukochana i niezniszczalna bransoletka z C&A. Nie uwierzycie, ale kupiła ja za 5 zł ! Interes życia ^^ Drugą rzeczą był mój urodzinowy zegarek. Plastikowy, biały z firmy Ice Watch. Będę szczera, nie dbałam o niego za bardzo. Woda, piasek, alkohol, wszystko... Nic go nie zniszczy :D



6. NAJCZĘŚCIEJ NOSZONE UBRANIA/ CZĘŚĆ GARDEROBY
Są to moje 3 letnie spodnie z H&M , wybielone. Tak, tak mnie tez dopadło DIY, ale uważam, że efekt jest świetny. Nosiłam do wszystkiego. Do białego topi, do koszul, do szpilek i sandałów. Niezastąpione i najwygodniejsze.



7. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANY PODKŁAD
Tu też bez zdjęcia, ponieważ albo nie używałam podkładu, albo był to pierwszy lepszy wyciągnięty z szuflady. Nie było ulubionego czy najczęściej używanego. Ja dalej szukam swojego idealnego podkładu. Na razie poszukiwania idą marnie, ale to z powodu mojej cery, która nie potrzebuje w zasadzie nic.. 

8. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANY RÓŻ albo BRONZER

Nie używam różów. Nie wiem dlaczego... mam ich chyba z 6,ale nic mi się nie podobało. Ale za to bronzery kocham. W wakacje używałam dwóch. W lipcu był to bronzer z Sephora, który szczęśliwie skończyłam (zawsze rozpiera mnie duma z wykorzystanego kosmetyku kolorowego). Potem przerzuciłam się na TheBalm. Na początku bałam się, że będzie za ciemny, ale odpowiednie nakładanie i pędzel dają cuda. W sierpniu będąc na wakacjach w Niemczech, kupiłam P2 LE. Jestem z niego zadowolona, ale same zobaczcie,mam go miesiąc a już widać dno ! 



9. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANA MASKARA/ TUSZ DO RZĘS
W zależności od potrzeby wybierałam odpowiedni tusz. Na imprezę zdecydowanie efekt sztucznych rzęs czyli Essence I <3 Extreme pisałam o niej TU. Na dzień wybierałam Maybelline Colossal, pisałam o niej TU. Mieszkam nad morzem,więc efekt rozmazanego tuszu na plaży jest mi znany. W tym roku jednak zainwestowałam u Essence Waterproof. O niej jeszcze nie pisałam, ale na pewno poświecę jej jakąś osobną notkę.



10. NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANY CIEŃ DO POWIEK 
Nie lubię cieni, tzn. nie lubię latem. Wolę eyeliner + tusz. Ale jak już się decydowałam na jakiś to na Inglota. Pierwszy to 463 Double Sparkle (tak to się piszę ?). Nudziak ze złotymi drobinkami. Ślicznie rozświetla. Drugi to 390 Matt - nakładałam go w załamanie by pogłębić spojrzenie. 





XOXO

Kasia

3 komentarze:

  1. Bransoleta jest świetna :) Kolejna kusi mnie bronzerem the balm :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzer jest świetny i zdecydowanie bardziej wydajny niz puder z tej firmy.

      Usuń
  2. Zaskoczyłaś mnie, choć może to kwestia raczej kiepskiej wydajności kosmetyku. Nie sądziłam, że bronzer może się skończyć ;) U mnie te kosmetyki zawsze trwają latami i w końcu wyrzucam znudzona, albo leży gdzieś na dnie kuferka (wcześniej szuflady) czekając na lepsze czasy, które nigdy nie nadchodzą ;)
    A torebka po prostu świetna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń